Instagram_paulina.galazka 14

Fot: Instagram @paulina.galazka

Paulina Gałązka: Nie mogłam sobie pozwolić na własną lalkę Barbie, moja mama nie miała na to środków.

Wzorce społeczne sugerują, że autorytet może reprezentować wyłącznie dojrzały mężczyzna o siwych włosach, a nie młoda, uśmiechnięta blondynka. Choć mój wygląd może wprowadzać w błąd, nie odczuwam potrzeby udawania kogoś bardziej poważnego, aby sposób, w jaki na mnie patrzą, był traktowany poważniej. Stopniowo stawiam czoła niewłaściwej postawie, z jaką czasami się spotykam zarówno ze strony kobiet, jak i mężczyzn. I teraz należy zadać pytanie: po co nam te stereotypy? – pyta Paulina Gałązka, aktorka, która podkłada głos pod postać filmowej Barbie.

Paulina Gałązka: Nigdy nie identyfikowałam się z postacią Barbie. Być może brak tej identyfikacji wynikał z tego, że Barbie była zupełnie odmienna ode mnie. Mówimy o latach 90., a ona była wysoką, szczupłą blondynką. Ja nie pasowałam do tego wzorca. Może także ten brak utożsamiania wynikał z faktu, że nie mogłam mieć własnej lalki Barbie – moja mama nie mogła sobie na to pozwolić. W czasach mojego dzieciństwa Barbie była luksusem, na który mogło sobie pozwolić niewielu.

Jednak pamiętam, że dla mnie Barbie była symbolem nierealistycznej ideałowej kobiety, której trudno było spotkać na polskich ulicach w latach 90′.

Ja marzyłam o tym, żeby zostać premierem, podczas gdy wizja bycia Barbie wydawała się w tamtych czasach nieosiągalna. Wtedy Barbie nie kojarzyły się z cechami przywódczymi, mądrością czy wykształceniem. W otaczającym mnie środowisku nie było kobiet, które przypominałyby Barbie. To nie takie kobiety mnie kształtowały.

Kim jest Paulina Gałązka? Wiek, Mąż, dzieci, DUBAJ