Fot instagram @starosta.marysia
Co dzieje się, gdy surowy, cyniczny, często szorstki, ale głęboki rap Sokoła spotyka się z delikatnym, przejrzystym, czasami wręcz anielskim głosem Marysi Starosty? Okazję, aby to przekonać, będziecie mieli w dniu premiery ich wspólnej płyty „Czysta Brudna Prawda”, która odbędzie się w piątek, 13 maja. Album, nad którym pracowali wspólnie przez dwa lata, powstał – jak sami podkreślają – w spokoju i bez pośpiechu, czerpiąc radość z tworzenia.
To, co usłyszycie, trudno jednoznacznie zakwalifikować. Album przemierza pejzaże od rocka, przez alternatywę, aż po elektronikę, choć niezmiennie tkwiąc w muzycznym kręgu hip-hopu. To bez wątpienia hip-hop, choć o odmiennym zabarwieniu – bardziej oswojonym, dojrzałym, jakby Sokołowi nie zależało już na szokowaniu.
Marysia wnosząc swój głos, wnosi również rzadko spotykany dzisiaj, naturalny klimat, który przywodzi na myśl najlepsze lata polskiej piosenki kobiecej z lat 70. Nie ma w tej muzyce nic wymuszonego, ani na siłę tworzonego. Marysia i Sokół nie próbują udowadniać niczego siłą. W rezultacie, dojrzały i pełen refleksji rap spotyka się z naturalnym, nieprzymuszonym brzmieniem wokalu Marysi.