Fot: instagram @anna_rusowicz_official
Ania Rusowicz (40 l.) nie miała możliwości doświadczenia szczęśliwego dzieciństwa ani udanego małżeństwa. Teraz, po roku od rozwodu, postanowiła stawić czoła wyzwaniom, jakie niesie życie jako singielka. Jak radzi sobie w samotności? Córka Ady Rusowicz przechodzi trudności, ale dąży do odbudowania swojego życia, szczególnie dla dobra swojego synka, Tytusa.
Życie Rusowicz było naznaczone tragedią, która pozostawiła trwałe piętno na jej dalszym życiu.
Anna Rusowicz jest córką legendarnej piosenkarki Ady Rusowicz i Wojciecha Kordy. Można by przypuszczać, że dorastanie w artystycznej rodzinie będzie obfitować w szczęście. Jednak śmierć jej matki otworzyła dla niej okres nieustannej samotności, co dla ówcześnie ośmioletniej dziewczynki było niezwykle trudne.
Ojciec przekazał Annę na wychowanie do innej rodziny. Z czasem Ania zrozumiała, że jej ojciec nie chce jej wychowywać. Jak wspominała Rusowicz w rozmowie dla magazynu „Twoje Styl”, „Mój pobyt u wujostwa się przedłużał, aż do mnie dotarło, że tata nie chce mnie zabrać”. Doświadczenia z dzieciństwa miały ogromny wpływ na jej przyszłe życie…
Ania Rusowicz i Hubert Gasiul: rozwód był dla niej szczególnie bolesny.
Kiedy poznała swojego męża, niewielu miało wiarę, że uda im się stworzyć pełną miłości rodzinę. Jednak przeżyli razem 16 lat. Obydwoje uważali swoje dziecko za cud, ponieważ przez 10 lat starali się o potomstwo. Wreszcie urodził się ich syn, Tytus.
Wszystko zaczęło się komplikować w 2020 roku, kiedy oboje mieli problemy z kontynuowaniem kariery muzycznej i musieli samodzielnie opiekować się synem. Wokalistka potwierdziła, że po wielu próbach ocalenia małżeństwa, doszło do rozwodu z Hubertem Gasiulem.
Ania Rusowicz nie ukrywa, że jej marzenie o życiu w szczęśliwej rodzinie przestało istnieć. Jak przyznała w wywiadzie dla „Dobrego Tygodnia”, „Najtrudniejsze było to, że musiałam porzucić marzenia o życiu w rodzinie”.
Ania Rusowicz: „Teraz rozpoczynam nowy rozdział życia”.
Jak obecnie radzi sobie wokalistka? Aby złagodzić ból po rozwodzie, postanowiła nagrać piosenkę o straconej miłości: „Co się stało z naszą miłością? Czy jak ptak odleciała? Czy zatęskniła za błogą wolnością? Czy wydostała się z klatki wierności?”.
Obecnie Ania Rusowicz żyje w taki sposób, aby być silną dla swojego synka, Tytusa. W trudnych chwilach pomaga jej wiedza z dziedziny psychologii, którą zdobyła podczas studiów. To właśnie te studia pomogły jej zrozumieć traumę, którą nosiła w sobie od czasu śmierci matki.