Fot: instagram @majahirsch_official
Serial „M jak miłość” przyniósł Mai Hirsch rozpoznawalność
Obecnie zapewne niewielu miłośników pamięta, że przez dziewięć lat Maja Hirsch była związana z serialem „M jak miłość”. To właśnie rola Izy, którą odtwarzała, przyniosła jej ogólnokrajową rozpoznawalność. Aktorka wcielała się w tę postać w latach 2001–2010. Iza była bliską przyjaciółką i współpracownicą Małgosi (w tej roli Joanna Koroniewska).
Należy zaznaczyć, że od tamtego czasu aktorka uległa znaczącej przemianie. Podczas swojego występu w „M jak miłość” nosiła krótką fryzurę. W późniejszych latach wyjawiła, że decyzja o ogoleniu głowy „na łyso” nie była związana z intencjami producentów, lecz raczej była wynikiem konieczności po nieudanych próbach farbowania włosów.
Motywacją do ogolenia głowy była bardzo prosty. Po prostu eksperymentowałam wtedy z różnymi kolorami włosów i w pewnym, mniej prestiżowym salonie udało mi się uzyskać bardzo jasny blond. Miałam krótkie włosy, zdecydowałam się na boba, ale efekt farbowania spowodował uszkodzenie moich włosów. W rezultacie połowa z nich wypadła. W tamtym okresie często korzystałam również z solarium, co sprawiło, że byłam opaloną blondynką. Byłam zupełnie inną osobą. Nabrałam także znacznie mniejszej masy ciała. Gdy zaczęłam nie lubić moich włosów, poczułam się bezradna. Doszłam do wniosku, że czas na radykalny krok. Musiałam je ściąć, aby mój naturalny kolor mógł odrosnąć, a włosy wróciły do zdrowego stanu. W efekcie więc się obcięłam, choć początkowo było to dla mnie trudne – opowiadała w rozmowie z „Jastrząbpost”.
Aktorka podkreśliła także, że podczas występów w „M jak miłość” jej waga była wyższa o 25 kilogramów. Przeżywała wówczas znaczne wahania wagi ciała.